Piotr Woźniakiewicz
Niepoprawny optymista balansujący na granicy melancholii. Introwertyk serdecznie nastawiony do innych istot w tym także ludzkich. Z wykształcenia jestem historykiem sztuki i znaczną część życia pracuję jakoś tak w kulturze. Od lat w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski i wciąż można mnie tam spotkać, choć zazwyczaj za dnia ukrywam się w krypcie. Aktualnie zajmuję się głównie archiwaliami odkurzając je z niepamięci i układając tak, by ktoś ewentualnie mógł do nich trafić. Ciekawią mnie różnorodne tematy i lubię moment odkrycia, nawet jeśli jest ono niewielkie. Jestem też cyklistą i sporo czasu spędzam podróżując rowerem, zazwyczaj niezbyt daleko. Lubię szum w uszach gdy mknę przez Gdański, czasem zatrzymam się by spojrzeć na słońce odbijające się w tafli wody. Mam dość czuły słuch i potrafię słuchać różnych dźwięków; niektóre z nich łowię i poddaję leżakowaniu. Kiedyś wstydziłem się własnego głosu. Mówiłem coraz bardziej do środka. Na szczęście spotkałem wspaniałych ludzi, którzy zmagając się z podobnymi oraz zupełnie innymi problemami pomogli mi poczuć się pewniej i tak trafiłem do chórów społecznych. W Chórze Polin uczestniczę nie od samego początku, ale prawie. Bywa trudno, lecz za to często też jest cudownie.