OBROTY / Żegnaj, smutku

„24.11.1998
To ja, a to Ty, mój czwarty pamiętnik! Co jeszcze? Może napiszę coś o sobie. Nie wiem czy jestem grunge’ówą, chciałabym być. Kocham Nirvanę, Hey, Kazika, O.N.A. i Offspring. Uwielbiam magię i wiem, że to moje przeznaczenie, matka na razie nie pozwala mi się tym zajmować. Nie pozwala mi kupić sobie „Wielkiej Księgi Wróżb” a co dopiero „Psychotroniki dla nastolatków”. I tak kupi mi ją Olka na Miikołajki, bandanę i kilka gówien a ja jej plakat z Finki i papugę ze śrubek. Uwielbiam sobie przekłuwać uszy. Moimi najlepszymi przyjaciółkami są: Horta, Chwaty (Aga, Ola, Olga) i jeszcze bardzo lubię Anię. (…)”

I tak przez 15 lat, strona po stronie, zeszyt po zeszycie, karton zeszytów po kartonie, strasznie dużo tego. Nie wiem po co to było pisane ani dla kogo, bo nigdy jeszcze nikt tego nie przeczytał. Są tam wszystkie dramaty, zakręty i koleiny tego co można nazwać moją historią.
Chciałabym to odczytać i oficjalnie pożegnać, unicestwić. Strona po stronie, zeszyt po zeszycie.
Przeszłość to bardzo niewygodny ciężar. A przecież nie istnieje. Podtrzymywanie jej istnienia to męcząca praca.

Zapraszam każdego, kto posiada jakikolwiek przedmiot którego pragnie się pozbyć lub unicestwić ze względów emocjonalnych.
Przejdziemy przez to razem. Najpierw ja, potem Ty. Historia za historię, sekret za sekret. I do widzenia.
Zapewniam dyskrecję i oczekuję dyskrecji.
Wspólne unicestwianie odbywa się w zamkniętym pomieszczeniu, pojedynczo, w zrytualizowany sposób.
Decyduje kolejność przybycia na miejsce.