Siedem tez o pandemii koronawirusa i reprodukcji społecznej

The Marxist Feminist Collective (Tithi Bhattacharya, Svenja Bromberg, Angela Dimitrakaki, Sara Farris, Susan Ferguson)

Oryginalny artykuł w języku angielskim ukazał się w internetowym wydaniu pisma Spectre Journal.

 

TEZA 1.
Kapitalizm przekłada produkcję zysku nad produkcję życia. Chcemy odwrócić tę zależność

Pandemia koronawirusa oraz reakcja, z jaką spotkała się ona ze strony klas rządzących, są oczywistym i tragicznym dowodem na słuszność centralnej idei Teorii Reprodukcji Społecznej: produkcja życia jest podporządkowana wymogom produkcji zysku.

Aby kapitalizm mógł produkować własne życiodajne soki – czyli zyski – musi polegać na codziennej „produkcji” pracownic i pracowników. To znaczy, że jest całkowicie zależny od procesów produkcji życia, które nie poddają się automatycznie jego pełnej kontroli lub dominacji. Jednocześnie, logika zysku wymaga utrzymywania płac i podatków, które umożliwiają produkcję i podtrzymywanie życia, na najniższym możliwym poziomie.  To główna sprzeczność tkwiąca w sercu kapitalizmu. Ci, którzy wytwarzają realny dobrobyt społeczny – pielęgniarki oraz inni pracownicy szpitali i służby zdrowia; osoby pracujące w rolnictwie i zakładach przetwórczych; pracownice supermarketów i dostawcy jedzenia; pracownicy komunalni; nauczycielki i nauczyciele; osoby sprawujące opiekę nad dziećmi i osobami starszymi – są poniżani i niedoceniani. Kapitalizm stygmatyzuje i upokarza urasowione, sfeminizowane pracownice, zmuszając je do pracy za niskie płace, a często także w niebezpiecznych warunkach. Jednak, jak pokazuje trwająca pandemia, nasze społeczeństwo nie jest w stanie bez nich przetrwać. Przetrwanie społeczeństwa będzie niemożliwe, dopóki firmy farmaceutyczne będą rywalizować o zyski, żerując na naszym prawie do podtrzymywania życia. Jest oczywiste, że „niewidzialna ręka rynku” nie jest w stanie samoczynnie stworzyć i utrzymać globalnej infrastruktury medycznej, której – jak pokazuje obecna sytuacja – potrzebuje ludzkość.

Kryzys zdrowia zmusza więc kapitał do zwrócenia uwagi na formy pracy służące podtrzymywaniu życia – czyli ochronę zdrowia, opiekę społeczną oraz produkcję i dystrybucję żywności. Żądamy, aby po zakończeniu pandemii sfera reprodukcji nadal była traktowana priorytetowo, tak aby zdrowie, edukacja i inne aktywności służące podtrzymywaniu życia przestały być traktowane jak towary i stały się dostępne dla wszystkich.

 

TEZA 2.
Pracownice reprodukcyjne są niezbędne. Żądamy, aby już zawsze były tak traktowane

Ponieważ większość firm, którym zabrakło pracowników, zaczęło notować malejące zyski i spadek akcji, ich przetrwanie stało się zależne od organizacji, społeczności, gospodarstw domowych i osób zaangażowanych w podtrzymywanie ludzkiego życia. Kapitalizm przedkłada jednak produkcję zysku nad produkcję życia, przez co wszystkie te podmioty nie są w stanie sprostać temu wyzwaniu. Nie chodzi jedynie o to, że koronawirus uderzył w pracownice służby zdrowia, transportu publicznego i sklepów spożywczych, lokalnych wolontariuszy i różne inne grupy. Wieloletni proces rozmontowywania niezbędnych usług publicznych w imię polityki cięcia kosztów spowodował skurczenie się szeregów pracowników sektora reprodukcyjnego oraz doprowadził do zdziesiątkowania organizacji społecznych i zmniejszenia ich zasobów.

Aby w obliczu kryzysu zrównoważyć skutki wieloletnich zaniedbań, kapitalistyczne państwa i korporacje rewidują swoje priorytety, jednak zmiana ta ma wyłącznie powierzchowny i tymczasowy charakter. Rządy wysyłają gospodarstwom domowym bezpośrednie transfery pieniężne, rozszerzają ubezpieczenie na wypadek bezrobocia również na pracowników prekarnych i zlecają koncernom motoryzacyjnym przesunięcie produkcji z samochodów na maski czy respiratory. W Hiszpanii rząd tymczasowo przejął prywatne szpitale; w Stanach Zjednoczonych firmy ubezpieczeniowe rezygnują z pobierania dopłat za testy na COVID-19. Przykłady te dowodzą między innymi, jak wiele zasobów potrzebnych do zaspokojenia ludzkich potrzeb jest dostępnych na wyciągnięcie ręki, jeśli tylko zaistnieje polityczna wola.

Żądamy, aby pracownice i pracownicy sektorów reprodukcyjnych – pielęgniarki i pracownice personelu niemedycznego w szpitalach, nauczycielki i nauczyciele, osoby pracujące przy wywożeniu odpadów i produkcji żywności, pracownicy supermarketów – otrzymali trwałe uznanie za wykonywaną przez siebie pracę. Żądamy podniesienia ich zarobków, świadczeń oraz szacunku do ich pozycji społecznej tak, aby odzwierciedlały one ich znaczenie dla funkcjonowania społeczeństwa jako całości.

TEZA 3.
Ratujmy ludzi, nie banki

W nadziei na oddalenie całkowitego załamania się kapitalistycznego systemu wartości rządzący przeznaczają znacznie więcej środków na ratowanie przedsiębiorstw. Środków wypracowanych – przypomnijmy – dzięki sile roboczej pracownic i pracowników reprodukcyjnych. Dyrektorzy sieci hoteli i restauracji, prezesi korporacji technologicznych i spółek lotniczych oraz im podobni wyrzucają miliony pracowników na bruk, zachowując jednocześnie swoje astronomiczne pensje i premie. Dzieje się tak dlatego, że w kapitalizmie konflikt między życiem i pracą najemną zawsze rozwiązywany jest na korzyść kapitału, nigdy na korzyść ludzkiego życia.

Żądamy, aby wszystkie zasoby finansowe i pakiety stymulacyjne były inwestowane w pracę podtrzymującą życie, nie w ratowanie kapitalistycznych przedsiębiorstw.

 

TEZA 4.
Otwórzmy granice, zamknijmy więzienia

Pandemia szczególnie mocno uderzyła w migrantki i osoby, których mobilność została ograniczona przez służby porządkowe: wszystkich tych, którzy utknęli w więzieniach lub ośrodkach dla cudzoziemców żyjąc w skandalicznych warunkach higienicznych i bez dostępu do środków medycznych; tych, którzy nie posiadają legalnych dokumentów i ze strachu przed deportacją cierpią w milczeniu zamiast szukać pomocy; tych, którzy pracują w sektorze reprodukcyjnym (opiece zdrowotnej i społecznej, rolnictwie, itd.) i są bardziej podatni na zakażenie, ponieważ nie mają wyboru i muszą chodzić do pracy (bez wystarczających lub jakichkolwiek środków ochrony osobistej); tych, którzy przemieszczają się pomiędzy państwami usiłując dotrzeć do swoich rodzin, jak również tych, którzy nie mogą opuścić swoich krajów z powodu nałożonych na nie ograniczeń paszportowych i sankcji.

Niezależnie od tego, jak długo będzie trwała pandemia, Ameryka będzie utrzymywać w mocy prawnej sankcje nałożone na Iran (gdzie wskaźniki zakażeń i śmierci wciąż rosną). Ani Ameryka, ani Unia Europejska nie wywrą presji na Izrael, aby zniósł egzekwowanie restrykcji, które pozbawiają dwa miliony ludzi uwięzionych w Strefie Gazy wielu niezbędnych środków zaopatrzenia medycznego. Rozbieżności w sposobach reagowania na pandemię są konsekwencją – a jednocześnie wzmacniają – rasistowską i kolonialną opresję, która stanowi podglebie kapitalizmu.

Żądamy, aby potrzeby w zakresie opieki zdrowotnej miały pierwszeństwo przed jakimikolwiek regulacjami prawnymi dotyczącymi migracji. Żądamy natychmiastowego zwolnienia osób uwięzionych za wszystkie poza najcięższymi wykroczeniami oraz wypracowania alternatywnych, empatycznych form odbywania kary dla osób chorych. Należy zamknąć ośrodki dla cudzoziemców oraz inne instytucje penitencjarne, które służą jedynie dyscyplinowaniu, nie zaś pielęgnowaniu życia.

 

TEZA 5.
Solidarność naszą bronią – użyjmy jej przeciwko kapitałowi

Pandemia uświadomiła całemu światu, że w czasie każdego kryzysu masy pracujące radzą sobie dzięki niezliczonym, kreatywnym strategiom przetrwania. Większość osób polega na wsparciu przyjaciół i krewnych, jednak niektórzy radzą sobie dzięki inicjatywom pomocy wzajemnej. Osoby będące w kryzysie bezdomności lub wyrzucone przez kapitalistyczne społeczeństwo na margines jako zbędny ciężar otrzymują wsparcie od wolontariuszy, którzy organizują heroiczne inicjatywy, zapewniając przysługujące tym grupom prawo do przetrwania. W Wielkiej Brytanii społeczności sąsiedzkie zaczęły zakładać grupy na WhatsAppie, dzięki którym mogą pozostawać w kontakcie z osobami najbardziej narażonymi na zakażenie, aby dostarczać im jedzenie i leki. Szkoły rozsyłają kupony na darmowe posiłki dla ubogich rodzin z dziećmi. Banki żywności i organizacje charytatywne zauważyły zwiększony napływ wolontariuszy. Instytucje dobra wspólnego w sferze reprodukcji powstają z nagłej konieczności. Nauczone jednak doświadczeniem i wyciągnąwszy wnioski z poprzednich walk, nie pozwolimy kapitalistycznym rządom wykorzystać podobnych strategii jako pretekstu do uniknięcia odpowiedzialności.

Jako feministki socjalistyczne musimy pójść za ciosem i wspólnymi siłami zażądać publicznych środków, które pozwolą na pełne zaspokojenie ludzkich potrzeb. To oznacza, że musimy budować solidarność pomiędzy różnymi grupami pozbawionymi dostępu do zasobów i w różnym stopniu doświadczającymi skutków pandemii; wspierać osoby najbardziej zmarginalizowane i przekonywać podmioty, które dysponują jakimikolwiek zasobami — związki zawodowe, organizacje pozarządowe, stowarzyszenia lokalne — do dzielenia się nimi i wspierania tych, którzy są ich pozbawieni. Jak również domagać się od państwa uznania, że praca reprodukcyjna stanowi podstawę życia społecznego.

Chcemy, aby rządy uczyły się od ludzi i wprowadzały w życie rozwiązania oparte na praktykach wypracowanych przez zwykłych ludzi udzielających sobie pomocy i wsparcia.

 

TEZA 6.
Feministyczna solidarność przeciwko przemocy domowej

Choć środki bezpieczeństwa wprowadzane przez większość państw, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się Covid-19, są absolutnie konieczne, mają poważne konsekwencje dla milionów osób, które żyją w przemocowych relacjach. Cały czas zwiększa się liczba doniesień dotyczących przemocy domowej doświadczanej przez kobiety i osoby LGBTQ, która nasila się w sytuacji zamknięcia w czterech ścianach z agresywnymi partnerami lub członkami rodziny. Kampanie namawiające do pozostania w domu, które nie biorą pod uwagę trudnego położenia osób doświadczających przemocy domowej, są szczególnie martwiące w warunkach nieokiełznanego neoliberalizmu, którego logika od lat prowadzi do obcinania funduszy na schroniska i organizacje antyprzemocowe.

Domagamy się od rządów natychmiastowego cofnięcia wieloletnich cięć w finansowaniu organizacji antyprzemocowych i zapewnienia im środków koniecznych do prowadzenia działalności, a także szerokiego dostępu do informacji o telefonach zaufania.

 

TEZA 7.
Pracownice reprodukcyjne mają społeczną siłę. Możemy ją wykorzystać do przekształcania społeczeństwa

Trwająca pandemia może – i powinna – stać się dla lewicy szansą na stworzenie konkretnych rozwiązań, które umożliwią przedłożenie produkcji życia nad produkcję zysków i pozwolą na wyjście poza logikę systemu kapitalistycznego. Pandemia zdążyła już uwidocznić, w jak ogromnym stopniu kapitalizm polega na osobach wykonujących pracę reprodukcyjną – zarówno płatną, jak i niepłatną, w szpitalach i innych obiektach infrastrukturalnych, w domach i wśród lokalnych społeczności. Powinnyśmy nieustannie przypominać sobie o tym oraz o społecznej sile, jaką dysponują osoby wykonujące tę pracę. Jako pracownice reprodukcyjne musimy zbudować w tym kluczowym momencie świadomość społecznej siły, którą dysponujemy: zarówno w obrębie państw narodowych, w których żyjemy, ponad granicami, którymi nas rozdzielono, jak i w perspektywie globalnej.

Jeśli odmówimy pracy, cały świat się zatrzyma. Ta świadomość może stać się podstawą dla rozwiązań wyrażających szacunek dla naszej pracy. Może również stanowić punkt wyjścia dla działań politycznych, które stworzą struktury nowej fali antykapitalistycznego oporu, dzięki której to produkcja życia, a nie produkcja zysków stanie się priorytetem dla naszych społeczeństw.

 

Z języka angielskiego przełożyły Michalina Augusiak i Kinga Kurysia